Welcome

środa, 7 grudnia 2011

Wierszyk o cavisiach



Cavisiowy wierszyk

Z Angli piesek ten przyjechał,
Na królewskim dworze szczekał,
Małe ptactwo czasem ganiał,
Nieraz salon wręcz ozdabiał.

Henryk Ósmy tak rozkazał,
By na dworze spaniel chadzał,
I Elżbieta córka króla,
Łaciatego psa przytula.
Na obrazach malowanych,
Wiele lat przechowywanych.

Stuardowie namieszali,
Trochę rasę pozmieniali.
Bo przywieźli chinów pare,
I lubili zmieniać stare.

Karol Drugi, to był gość!
Piesków nie miał nigdy dość,
Tylko nimi się zajmował,
Mało państwa nie zrujnował.

Dzięki niemu te spaniele,
Mają wielkie przywileje.
I do parlamentu wejdą,
Instytucje wszystkie przejdą.

Choć minęły całe wieki,
Caviś nie stał się daleki.
Cavalier to rycerz znaczy,
Wielkie serce wnet zobaczy.
Na kolanach, na kanapie
Zawsze smaczny kąsek złapie.

W rude łaty, cały gładki,
Podpalany, w czarne łatki,
Nosek czarny, pare piegów,
Uszy- skrzydła podczas biegów,
Oczy wielkie, roześmiane-
Cavaliery ukochane!!!
_________________
www.cavalierapi.yoyo.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz